|
Amerykański plan otoczyć Rosję . Nie wyszlo z Białorusią to chcą wciągnąć Azerbejdżan w konflikt zainstalować NATO w Azerbejdżanie i miec dostęp do zamkniętego morza kaspijskiego.
Przez cały poniedziałek, 28 września, nowa wojna armeńsko-azerbejdżańska o Górski Karabach tylko przyspieszyła. Jak zwykle w takich sytuacjach, pierwszą ofiarą gwałtownego rozlewu krwi była po czyjej stronie jest prawda.
Baku i Erywań rywalizują ze sobą o kolejne miażdżące zwycięstwa na polu bitwy. Ale w drodze odsuwają na bok dokładnie te same wiadomości z wrogiej stolicy, natychmiast ogłaszając je fałszywymi.
Na tym tle los "bohatera" narodowego Azerbejdżanu, generała majora Mais Shukur oglu Barkhudarov, okazał się tajemniczy. W kwietniu 2016 r., Gdy jego kraj podjął kolejną próbę ataku i zajęcia Górnego Karabachu, niewiele osób pamięta te wydarzenia, ale w obu walczących krajach nazywa się je żałośnie: (Wojną Czterodniową), wówczas dowództwem korpusu wojskowego był pułkownik Barkhudarov. W bitwie o wzgórze Leletepe osobiście wsiadł do czołgu i poprowadził udany atak na pozycje ormiańskie. Za co następnie otrzymał pasy naramienne generała z rąk prezydenta Ilhama Alijewa.
W poniedziałek Mais Barkhudarov ponownie znalazł się na linii frontu w mniej więcej tym samym obszarze. I znowu - na czele korpusu wojskowego, który rozpoczął ofensywę na Górski Karabach. Rankiem 28 września wygłosił następujące oświadczenie: „Trwają intensywne bitwy. Armia azerbejdżańska zdecydowanie i odważnie wywiązuje się z wyzwolenia naszych ziem spod okupacji. Personel jednostki, którą dowodzę, będzie walczył do ostatniej kropli krwi, aby całkowicie zniszczyć wroga i wygrać. "
Zaledwie kilka godzin później Armia Obrony Republiki Górskiego Karabachu poinformowała, że ranny generał dywizji Barkhudarow jest w niewoli.
Jak zwykle w tej wojnie, Baku nie wahał się i tym razem obalić wiadomości z wzięcia generała do niewoli. Baku natychmiast nazwał to złośliwą prowokacją.
To, jak sprawy mają się z "bohaterem" Azerbejdżanu, w rzeczywistości nie jest dla nas ważne. Ważniejsza jest inna sprawa: sądząc po jego słowach, z inicjatywy Baku na Zakaukaziu rozpoczęła się zdecydowana wojna o całkowite zniszczenie wroga. Żadne pośrednie wyniki, z wyjątkiem całkowitej kapitulacji Stepanakerta, a co za tym idzie stojącego za nim Erewania, przez prezydenta Alijewa, który czuł jego siłę militarną, nie zostaną uznane za wystarczające. To sprawia, że wszelkie wysiłki mediacyjne społeczności międzynarodowej są praktycznie niemożliwe. W tym Rosji. Oznacza to, że tym razem jest mało prawdopodobne, aby kolejna wojna zakaukaska zakończyła się za zaledwie cztery dni, podobnie jak w 2016 roku.
W tym przypadku scenariusz bardzo alarmujący dla Rosji staje się realny.
Mianowicie: Erewan w odpowiedzi na atak Azerbejdżanów zgodzi się na obiecane oficjalne uznanie Górnego Karabachu za niezależną republikę. W każdym razie premier Armenii Nikol Paszynian nalegał na taki krok w swoim przemówieniu w niedzielnym parlamencie. Stwierdził: „Tak, musimy rozważyć kwestię uznania niepodległości Artsakh (nieuznanej Republiki Górskiego Karabachu ). Musimy przedyskutować to bardzo poważnie. Rozważamy wszystkie scenariusze rozwoju wydarzeń ”.
To spowoduje, że potoczy się lawina wydarzeń. Oczywiście Baku natychmiast zadeklaruje zdecydowane odrzucenie bo uważa ten teren za swoje suwerenne terytorium. I zwróci się o pomoc do społeczności międzynarodowej.
Turcja odpowie z największą gotowością i bez tego przez długi czas z całą oczywistością, choć nieoficjalnie zaangażowana jest w konflikt po stronie armii azerbejdżańskiej. Mająca swoje wieloletnie konflikty z Armenią.
Nie wyklucza się również bezpośredniego wejścia wojsk tureckich do strefy walk. W tym przypadku wojna nie ograniczy się tylko do terytorium Górskiego Karabachu, ale rozprzestrzeni się na ziemię ormiańską.
Przy takim obrocie spraw Rosja z całym swoim pragnieniem nie angażowania się nie może stać z boku.
Choćby dlatego, że w Armenii stacjonuje 102. baza wojskowa z około pięcioma tysiącami rosyjskich żołnierzy i oficerów. Mają do dyspozycji kilkaset czołgów i bojowych wozów opancerzonych, przeciwlotnicze zestawy rakietowe S-300 V (988 Pułk Przeciwlotniczych Rakiet), myśliwce MiG-29, śmigłowce Mi-24P i Mi-8MT na lotnisku w Erebuni.
Subtelność polega na tym, że wszystkie te siły, zgodnie z porozumieniem podpisanym między Moskwą a Erewanem w 2016 roku, razem z Armeńskimi Siłami Zbrojnymi, stanowią jedną wspólną Zjednoczoną Grupę Sił Obronnych.
Głównym zadaniem tej grupy, postawionym zaledwie cztery lata temu, w tym przez prezydenta Rosji Władimira Putina, jest wspólne osłanianie granic Armenii przed inwazją lądową lub powietrzną.
Ale wraz z bardzo możliwym przystąpieniem Turcji do wojny taka inwazja na Armenię staje się całkowicie konfliktem Tucji z Rosja.
Okazuje się, że zaangażowanie w to Rosji jest nieuniknione. Co więcej, aż 90% podoficerów i żołnierzy kontraktowych 102 bazy, mimo posiadania rosyjskich paszportów, to mieszkańcy i etniczni Ormianie. Rosjanie to głównie dowódcy.
Czego można się spodziewać, jeśli ta nie rosyjska wojna dotrze do rosyjskiej bazy w Gyumri?
Najprawdopodobniej - nic dobrego dla Turcji i Moskwy. Ponieważ personel tej bazy wojskowej natychmiast zamieni się w duży oddział zmuszony do obrony. I będzie zmuszony walczyć w pełnym środowisku operacyjnym Turcja nalezaca do NATO..
Czy możliwe jest, przynajmniej drogą powietrzną, szybkie przerzucenie znacznych posiłków wojskowych z Federacji Rosyjskiej do Gyumri? Po pierwsze w tym przypadku trzeba będzie odeprzeć cios przeważających sił połączonego ugrupowania azerbejdżańsko-tureckiego. Po drugie, najprawdopodobniej trudne będzie również samo przeniesienie takich posiłków z Rosji do Armenii.
Radziecka 62. baza wojskowa w Gruzji była niegdyś najpotężniejszą na radzieckim zakaukaskim okręgu wojskowym, 147. dywizja strzelców zmotoryzowanych, rozmieszczona w Dżawachetii w kierunku najbardziej prawdopodobnego ataku NATO od strony Turcji.
Sprawa dla Rosji jest ogromnie skomplikowana.
Bo w przypadku wzrostu zagrożenia militarnego ze strony Turcji baza musi szybko otrzymać wsparcie z Rostowa. Ale jak i w jakim przedziale czasowym?
To znaczy, zgodnie z planem rosyjskie wojskowe samoloty transportowe do Achalkalaki będą latać przez przestrzeń powietrzną Gruzji ?.Nie ma innej drogi do granic Armenii z kierunku północnego.
Więc?
Przy istniejących stosunkach politycznych między Rosją i Gruzją taki lot rosyjskiego lotnictwa wojskowego przez Gruzję wydaje się absolutnie niemożliwy. Rzeczywiście, od 2004 roku wiele rzeczy w rosyjskiej armii zmieniło się na lepsze. Ale stosunki militarno-polityczne z Gruzją w zasadzie tylko się pogorszyły. W każdym razie biorąc pod uwagę konsekwencje krótkiej wojny rosyjsko-gruzińskiej, która przeszła do historii jako „wojna 08.08.08”.
A teraz, kiedy operacje wojskowe szaleją niemal pod murami 102. bazy wojskowej w Gyumri, biorąc pod uwagę tę okoliczność, zapewnić jej wzmocnienie i zdolność bojową dla Rosji będzie trudne.
Jeśli przestrzenie powietrzne Gruzji, Turcji i Azerbejdżanu zostaną zamknięte podczas tej wojny z oczywistych powodów, to co pozostaje? Objazd przez Morze Kaspijskie, a następnie przez Iran (jeśli Teheran się zgodzi).
Armenia i Persowie mają niewielki odcinek granicy państwowej - tylko 35 kilometrów wzdłuż rzeki Araks. Oczywiste jest, że może być ostrzeliwany przez tureckie systemy rakiet przeciwlotniczych, nawet średniego zasięgu, z tureckiego terytorium. Dlatego w przypadku wielkiej wojny jest to po prostu nie do odparcia dla Ił-76 i An-124. Dlatego też, jeśli nie uda się Rosji powstrzymać Azerbejdżanów i Turków środkami dyplomatycznymi, wydaje się, że niestety rosyjska baza zamieni się w duży oddział partyzancki na Zakaukaziu.
O tym, że Moskwa doskonale to rozumie i ze wszystkich sił stara się temu zapobiec, świadczy moim zdaniem następujący fakt. W minioną sobotę, na kilka godzin przed rozpoczęciem działań wojennych w Górskim Karabachu, kiedy jednak wszystko stało się jasne dla wszystkich, nad Armenią odnotowano niezwykłą aktywność rosyjskiego wojskowego lotnictwa transportowego.
Według źródeł monitoringu, w nocy z 26 na 27 września do Erewania przyleciał wojskowy samolot transportowy An-124 z lotniska Platov (Rostów nad Donem). Kilka godzin później tą samą trasą przyleciał IŁ-76. A już gdy zagrzmiały działa, kolejny Ił-76 w Armenii przedarł się wzdłuż granicy z Turcją.
Co to było?
Ostatnia próba Moskwy, by choć w jakimś stopniu nadrobić stracony czas, aby wzmocnić 102 bazę przed pułapka ? Wydaje się to bardzo prawdopodobne.
Chociaż istnieje jeszcze dla Rosji ostateczna opcja, którą stosuje Zachód, Rosja może zastosować ten sam scenariusz nie patrząc się na stosunki międzynarodowe (Rosja - Gruzja -Azarbaidżan) przez - przymus do pokoju !!!
Wymusić korytarz powietrzny nad Azarbejdżanem pod groźbą zbombardowania siedziby rządowej w Baku.
Tak jak to czyniło USA (n.p. w Jugosławii, Libii, Iraku).

Politycy wywołują wojny, konflikty a zwykli ludzie giną i stają się ofiarami politycznych zbrodniarzy !!!
|
https://images.nrc.nl/EH5nLlDFEUzyb1_IMHWdP0esPUY=/1920x/filters:no_upscale():format(webp)/s3/static.nrc.nl/images/gn4/data62566024-6247ad.png
https://tass.com/politics/1182951
Ja mam drobną acz pozytywną informację w tej smutnej sprawie.
Amerykańska aktorka, bizneskobieta, jednym słowem celebrity, Kim Kardaszian jest mocno zaangażowana po stronie Armenii i robi nieco szumu w USA w tej sprawie.
Sprowadzenie do Azerbejdżanu islamistów z Syrii oznacza zainstalowanie tam aktywnego terroryzmu a to wyklucza szybkie zakończenie wojny...
Status quo sprzed wojny już nie jest możliwy.
Idealnym rozwiązaniem była by decyzja ONZ o wprowadzeniu sił rozjemczych najlepiej Rosyjskich bo niekonfliktowe dla obu stron.
Na takie rozwiązanie nie zgodzi się tzw zachód czyli USA i UE.
Tę rolę mógłby pełnić Iran ten ma dobre stosunki ... i też USA oraz UE zablokują.
Turcja odpada po holokauście Ormian.. to tak jakby banderowcy mieli zaprowadzać pokój w Polsce (co nie jest wykluczone).
Jak widać Rosja musi rękoma Armenii pokonać militarnie Azerbejdżan
ale i zmienić władzę w Azerbejdżanie na pokojową.
Jak to się nie uda w ciągu kilku dni...to Rosja musi wkroczyć do Azerbejdżanu jako samozwańczy rozjemca. A jako minimum zamknąć granicę między Gruzją a Azerbejdżanem (dostawy z Turcji to jedyna droga)
Będzie wrzask obłudnego zachodu ale nie innego wyjścia.
Turcja ani drgnie bo w Armenii jest wielka baza Rosyjska.
Praktycznie szybki desant na Baku (z lądu, morza i powietrza) i zmiana władzy wystarczy.
To kwestia kilku godzin dla "ludzików".
Nowa władza zatrzymuje wojska wymienia kadrę na pokojową..
a 4000 islamistów znajduje się w potrzasku bez wyjścia gdy zostanie zamknięta granica z Gruzją.
Bez znajomości lokalnego języka zostaną wytropieni i wyłapani co do jednego.
Technicznie dla Rosji to nic trudnego. Ćwiczą to na okrągło.
Niestety skrajnie pokojowa, cierpliwa polityka Putina w tym przypadku nie może mieć miejsca.
Zamiast Rosji całej operacji może dokonać Iran (to mniejsza pewność braku komplikacji)...
Wielkim minusem całej operacji może być ponowny zwrot Turcji w kierunku NATO... a to wielkie zagrożenie dla pokoju w regionie.
Erdogan chce za wszelką cenę przejść do historii jako odtwórca islamskiego imperium osmańskiego..atakuje jednocześnie na kilku kierunkach.
Trzeba by pozbyć się Erdogana tylko nie ma zamiennika..
Jest jeden siedzi USA (Gulen) to dla Rosji opcja niedopuszczalna.
Układ na szachownicy jest coraz bardziej skomplikowany.
Paszynian zaznaczył, że od początku zaostrzania się sytuacji na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej Turcja wykazuje bezprecedensową aktywność w regionie. Wezwał kanclerz Niemiec do podjęcia wszelkich starań, aby powstrzymać agresywne i destrukcyjne zachowanie Turcji i zapobiec jej zaangażowaniu w regionie.
W trakcie rozmowy Paszynian oświadczył, że Górski Karabach został poddany agresji ze strony Azerbejdżanu.
W odpowiedzi Merkel ogłosiła potrzebę wznowienia poszukiwań sposobów pokojowego rozwiązywania konfliktów z pomocą Mińskiej Grupy OBWE.
Rada Bezpieczeństwa ONZ spotka się we wtorek w trybie zamkniętych konsultacji, aby w trybie pilnym omówić sytuację w Górskim Karabachu.
Właśnie ten układ bardzo się skomplikował po przewrocie w Armenii i objęciu władzy przez prozachodniego polityka.
Rosja jest między młotem a kowadłem. Moskwa wie że agresorem jest Baku ale Erewania uważa też za niezbyt pewny faktor który umizguje się do Zachodu.
Ze strony Rosji wysłać Armię by Rosyjscy żołnierze ginęli w imię reżimów które mają plany i tak wejść w orbitę wrogiego dla Rosji Zachodu z USA w roli głównej to prezydent Putin nie jest tak skory jak by to mogło się wydawać.
Czy z tego wynika, że Ormianie, jak Polacy, niczego od historii się nie nauczyli?
Tam, gdzie Rosja jest tradycyjnie sojusznikiem Armenii, Turcja jest z Azerbejdżanem.
Prezydent Rosji Putin zachował dystans i wezwał do dialogu. Jednak w przypadku jego tureckiego kolegi Erdogana tak się nie stało. Prezydent Erdogan bezwarunkowo wspiera ofensywę Azerbejdżanu w Górskim Karabachu. Na konferencji prasowej w poniedziałek powiedział, że Armenia musi natychmiast opuścić okupowany region Azerbejdżanu. Azerbejdżan czekał trzydzieści lat na rozwiązanie i teraz bierze sprawy w swoje ręce, powiedział Erdogan: „Pokój można osiągnąć tylko po wyzwoleniu”.
Dzięki znacznym inwestycjom w obronność, w tym zakupowi tureckiej broni, Azerbejdżan ma lepszą pozycję wyjściową wojskową niż podczas wojny w latach 90. Turcja wspiera Baku bronią, doradcami wojskowymi i według niepotwierdzonych doniesień także syryjskimi najemnikami, podobnie jak wcześniej w Libii.
W jakim stopniu interesy energetyczne Turcji odgrywają w tym rolę?
W tle regionalna polityka energetyczna odgrywa ważną rolę. Turcja importuje ropę i gaz z Azerbejdżanu i chce chronić te interesy. Walki tego lata zagroziły azerbejdżańskiemu transportowi energii wąskim korytarzem do Turcji i dalej do Europy. W przyszłym roku Turcja musi negocjować nowe kontrakty gazowe z Rosją, które są obecnie bardzo niekorzystne dla Turcji. Ankara chce się uniezależnić od rosyjskiego gazu. W 2017 r. 52 proc. Importowanego przez Turcję gazu pochodziło z Rosji, w 2019 r. Było to tylko 33 proc. - częściowo dzięki gazowi z Azerbejdżanu, który w marcu po raz pierwszy przewyższył Rosję pod względem eksportu gazu do Turcji.
Co najmniej 39 osób zginęło w akcji wojskowej zainicjowanej przez Azerbejdżan w niedzielę, według władz Karabachu, w tym 32 etnicznych żołnierzy ormiańskich i siedmiu cywilów.
Azerbejdżan również zgłosił ofiary, chociaż nie podał, ile. Podobnie jak w przypadku poprzednich przypadków przemocy w ostatnich latach, obie strony obwiniają się nawzajem za eskalację.
Niebezpieczna jest tym razem retoryka wojenna rozbrzmiewająca w sąsiedniej Turcji, gdzie prezydent Erdogan mocno poparł swoich „braci azerbejdżańskich” i nazwał Armenię „zagrożeniem dla pokoju i stabilności regionu”. C
Pytania dotyczące konfliktu.
1 Dlaczego konflikt znów wybucha?
Od pewnego czasu narastają napięcia w okolicy. W 2019 roku nowo mianowany premier Armenii Nikol Pasjinian oświadczył, że Górski Karabach to Armenia „i nic więcej”. W lipcu ubiegłego roku w potyczkach zginęło szesnastu cywilów. Bezpośrednim powodem obecnej przemocy może być zapowiedź władz separatystycznych w Górskim Karabachu o przeniesieniu parlamentu z obecnej stolicy Stiepanakert do Szuszy.
To historyczne miasto piętnaście kilometrów na południe było ważnym bastionem Azerbejdżanu podczas wojny 1991-1994, ale zostało podbite przez Armenię w 1992 roku i od tamtej pory jest głównym punktem spornym między obiema stronami. Władze Azerbejdżanu w Baku zareagowały wściekle. „Haniebny zamiar dotyczący miasta Szusza, które ma wyjątkowe znaczenie dla ludności Azerbejdżanu pod względem kulturowym, historycznym i duchowym, jest kolejną próbą wzmocnienia polityki czystek etnicznych na okupowanych terytoriach Azerbejdżanu” - stwierdziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Azerbejdżanu w sierpniu. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Aliyev oskarżył Armenię o rozpoczęcie nowej wojny...
Wniosek?
Licho nie śpi.
W tym jest dużo na rzeczy.
Ze wszystkich stron Stany Zjednoczone próbują Rosję otoczyć i wpychać z jej tradycyjnych stref wpływów czy dobrosąsiedzkich układów.
Azerbajdżan mając konflikt o Górny Karabach nie może przystąpić do NATO. A amerykańskiej machine wojennej spieszno do dostępu do Morza Kaspijskiego by i stamtąd móc zagrażać Rosji i Iranowi.
" Prezydent Putin zachował dystans.
Jednak w przypadku jego tureckiego kolegi Erdogana tak się nie stało. Prezydent Erdogan bezwarunkowo wspiera ofensywę Azerbejdżanu w Górskim Karabachu. Na konferencji prasowej w poniedziałek powiedział, że Armenia musi natychmiast opuścić okupowany region Azerbejdżanu. Azerbejdżan czekał trzydzieści lat na rozwiązanie i teraz bierze sprawy w swoje ręce, powiedział Erdogan: „Pokój można osiągnąć tylko po wyzwoleniu”.
Dzięki znacznym inwestycjom w obronność, w tym zakupowi tureckiej broni, Azerbejdżan ma lepszą pozycję wyjściową wojskową niż podczas wojny w latach 90. Turcja wspiera Baku bronią, doradcami wojskowymi i według niepotwierdzonych doniesień także syryjskimi najemnikami, podobnie jak wcześniej w Libii.
W jakim stopniu interesy energetyczne Turcji odgrywają w tym rolę?
Kataklizmy. Wojny. Plagi. Choroby. Morderstwa itd...
Salution ☺✌✔
Salution ✔☺
Trzeba by pozbyć się Erdogana tylko nie ma zamiennika..
Jest jeden siedzi USA (Gulen) to dla Rosji opcja niedopuszczalna"
Tylko jak na razie Erdogan pozbył się przy pomocy morderstw i represji istotną opozycję .
Rządzi jak tyran i gra wszystkim na nosie.
Salution ☺✔
Szatany ameryki nie obchodzi los ludności. Ich obchodzi zniszczenie Rosji Białorusi Iranu. Azerbejdżan jest dla usa i NATO bardzo intratnym miejscem w realizacji amerykańskich zbrodniczych celów względem Rosji.
Salution ☺✔
Saluuuuti ☺✔
Ministerstwo Obrony Armenii oświadczyło, że działania strony azerbejdżańskiej nie pozostawiają wojskowym wyboru, a Erewan zaczyna stosować w Karabachu „dalekosiężne i niszczycielskie systemy uderzeniowe”.
Armeński Departament Obrony wyjaśnił, że chodzi o broń o „dużym zasięgu do niszczenia siły militarnej, sprzętu wojskowego na dużych obszarach”.
Według sekretarza prasowego armeńskiego ministerstwa obrony Shushana Stepanyana decyzję tę podjęto, gdy Siły Zbrojne Azerbejdżanu rozpoczęły działania ofensywne na całej linii frontu, m.in. z użyciem ciężkich zestawów TOS-1 i MLRS „Smerch”.
Służba prasowa armeńskiego Ministerstwa Obrony poinformowała również, że armia azerbejdżańska otworzyła ogień na terytorium Armenii, w tym do jednostki wojskowej w Vardenis. Poinformowano, że wróg używał samolotów.
Według najnowszych danych od początku działań wojennych Armia Obrony Górskiego Karabachu straciła 84 żołnierzy, w tym jeden ochotnik, zginęło też czterech cywilów.
Przedstawiciel armeńskiego Ministerstwa Obrony Artsrun Hovhannisyan poinformował, że cywilny autobus został zniszczony (spalony) w Vardenis przez azerbejdżańskiego drona.
Dlaczego nieproszona? Turcja ma w tym regionie własne interesy geopolityczne więc to zrozumiałe że wykazuje aktywność.To w jaki sposób to robi to już inna sprawa.
//. A to wszystko za przykładem swojego wielkiego brata z za oceanu czyli przyklad zaczerpniety od szatana Ameryki. //
Użycie słowa "brat" jest bardzo uzasadnione jeśli uwzględnić że istnieją nieomal genetyczne związki między "braćmi".
Kiedy po rozgromieniu przez Światosława Chazarowie będący wbrew plotkom ludem tureckim,rozpierzchli się, to uciekli z ich perspektywy na kraj świata czyli do Europy Północnej głownie Skandynawii skąd zmieszani z innymi grupami etnicznymi dokonywali ataków i najazdów.Ich główną średniowieczną zdobyczą były Wyspy Brytyjskie.Przyjęło się że najeźdźcy byli Normanami ale przeważał tam czynnik Chazarski.
Druga fala najazdu na Wyspy Brytyjskie miała miejsce kiedy "kupcy weneccy" ewakuowali się z Półwyspu Apenińskiego najpierw do Niderlandów a później do Anglii.Arystokracja Angielska nieomal całkowicie wyrżnęła się w "wojnie dwóch róż" więc jej socjalną rolę zaczęła pełnić klasa gentrów .Nietrudno się domyśleć kim w przeważającej większości byli https://pl.qwe.wiki/wiki/Gentry
Przeto Anglia a później Wielka Brytania i Imperium Osmańskie a teraz Turcja prowadziły i prowadzą wspólną politykę.Już nawet nie dlatego że się umawiają (choć również się umawiają),ale dlatego że mają jakby wspólny rozum czy instynkt (nie wiem jak to precyzyjnie nazwać)
Przyjęło się że I WŚ wybuchła w 1914 ale uwzględniając definicję wojny światowej to pierwszą wojną światową były Wojny Krymskie.
Przyczyną Wojen Krymskich było to że Imperium Rosyjskie zaczynało wypierać z regionu osłabione Imperium Osmańskie więc na pomoc pośpieszyła cała Europa.
Polityka Turcji nie istnieje bez polityki anglosaskiej i tak było zawsze choć z pozoru wydawać się mogło że rywalizacja kolonialna na Bliskim Wschodzie uczyni z nich śmiertelnych wrogów.
https://www.labirint.ru/books/672093/
to bodaj referat (w formie dialogu) autora na temat książki
https://www.youtube.com/watch?v=TZ2WBiMmI34&t=279s
Nieocenione źródło informacji które jeśli przyswoić pozwalają na lepsze zrozumienie rzeczywistości.Tej z konfliktem Ormiańsko-Azerskim również
Dobrze by było gyby Pan napisał o tym w swoim artykule.
Byłby to bardzo ciekawy temat który wielu osobom otworzy oczy.
Dzięki za obszerne info i Salution ☺✔
Ja przenoszę się na
https://m.youtube.com/watch?t=279s&v=TZ2WBiMmI34 i zamieniam się w słuch. ☺☺☺☺☺
Wojciech Górecki o konflikcie w Górskim Karabachu, jego przebiegu, tym, co wiemy o działaniach wojennych oraz o tym, jakie państwa są w konflikt zaangażowane.
Wojciech Górecki wskazuje na blokadę informacyjną wprowadzoną przez obie strony konfliktu w Górskim Karabachu. W jej wyniku nasze informacje na temat prowadzonych tam działań wojennych są ograniczone. Wiemy, że nie mamy do czynienia z operacją lądową, lecz
Mamy do czynienia z walkami polegających na ostrzałach artyleryjskich ostrzeliwaniem pozycji. […] Mieliśmy też doniesienia, że był atak na miasto Wardenis położonego bezpośrednio na terytorium Armenii, nie na terytorium spornym separatystycznej Republiki Górskiego Karabachu.
Nasz gość przypomina początki długoletniego konfliktu. Wskazuje, że Górski Karabach pozostawał w czasach ZSRR w ramach Azerbejdżańskiej SRR, choć zamieszkany był w większości przez Ormian. Jeszcze w czasie pierestrojki mieszkańcy regionu domagali się przyłączenia Górskiego Karabachu do Armeńskiej SRR.
Wojna jako taka toczyła się w latach 1992-94.
Repetowicz: W Górskim Karabachu walczą dżihadyści z Syrii. Rosja nie angażuje się w widoczny sposób w ten konflikt
Wraz z rozpadem Związku Sowieckiego wybuchła zwycięska dla Armenii wojna z Azerbejdżanem, który utracił Górski Karabach i pas ziemi leżący między regionem a granicami Armenii i Iranu. Na zajętych terytoriach powołano Republikę Górskiego Karabachu, nieuznawaną nawet przez Armenię, mimo, że ta ostatnia reprezentuje ją w rozmowach z Azerbejdżanem. Po wybuchu konfliktu doszło do obustronnych czystek etnicznych w Armenii i Azerbejdżanie. Choć ten ostatni jest muzułmański (a dokładniej w większości szyicki), a Armenia jest chrześcijańska, to konflikt między nimi nie ma charakteru religijnego. Potwierdza to fakt, iż szyicki Iran popiera w nim Armenię. Jakie inne państwa zainteresowane są tym konfliktem?
Rosja oczywiście jest zaangażowana w ten konflikt. […] Moskwa wraz ze Stanami Zjednoczonymi i Francją współprzewodniczy Mińskiej Grupie OBWE […] Karabach jest jednym z nielicznych miejsc na świecie gdzie interesy Rosji i Stanów Zjednoczonych są zgodne. Jednym i drugim chodzi o to żeby tam był spokój i żeby tam było stabilnie.
Analityk Ośrodka Studiów Wschodnich przypomina, że Rosja jest sojuszniczką Armenii, w której ma bazę wojskową. Tymczasem Azerbejdżan blisko współpracuje z Turcją. W związku z tym wielu dopatruje się w konflikcie wojny zastępczej między Moskwą a Ankarą. Jednak, jak wskazuje Górecki, Kreml współpracuje także z Azerami, sprzedając broń obu stronom. Co za tym idzie
Rosja nie może się zdecydowanie opowiedzieć po jednej ze stron, chociaż gdyby została zaatakowana Armenia jako taka, Rosja musiałaby coś coś tutaj zrobić.
Kaukaz pod względem surowców naturalnych stanowi bliskie zaplecze Bliskiego Wschodu, więc destabilizacja tego regionu budzi zaniepokojenie wszystkich głównych graczy. Rozmówca Adriana Kowarzyka dodaje, że Kaukaz stał się kolejnym regionem w którym możemy obserwować rywalizację turecko-rosyjską:
Turcja oczywiście wykorzystuje okazję, żeby się mówiąc kolokwialnie rozepchnąć, troszkę uszczknąć z tego rosyjskiego monopolu na bezpieczeństwo na Kaukazie Południowym i oczywiście umocnić się tam.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.
Pozdrawiam
Szczęść Boże
https://vz.ru/news/2020/9/29/1062826.html
Analityk Ośrodka Studiów Wschodnich przypomina, że Rosja jest sojuszniczką Armenii, w której ma bazę wojskową. Tymczasem Azerbejdżan blisko współpracuje z Turcją. W związku z tym wielu dopatruje się w konflikcie wojny zastępczej między Moskwą a Ankarą. Jednak, jak wskazuje Górecki, Kreml współpracuje także z Azerami, sprzedając broń obu stronom. Co za tym idzie
"
Analityk Ośrodka Studiów Wschodnich ??? to gorzej niż IPN...
tam pracują zoologiczne rusofoby o intelekcie absolwenta zawodówki..
Jedyne kryterium zoologiczna rusofobia i pyskatość..intelekt nie jest wymagany..
W TV ich wypowiedzi są kompromitujące a styl wypowiedzi pokazuje intelektualną miałkość...tacy w PRLu nie kończyli matury.
W IPN są tacy sami "doktorzy".. a nawet niektórzy "profesorowie" ale tu już potrzebna dodatkowa kwalifikacja ..trzeba mieś koszerne korzenie..
im więcej koszerności tym szybszy awans.
Sojusz nie odnosi się do terenów poza granicami Armenii.
Czy tylko klepiesz rusofilię?
Czas się wreszcie jakoś wyważyć!
Niż słać agenturalną filię
Pozdrawiam
Szczęść Boże
A może zwyczajnie śpisz?
Nie jestem idiotą
Kieruję się sam cnotą!!
Pozdrawiam
Szczęść Boże
https://www.youtube.com/watch?v=pY3HAhrvy-A&feature=emb_err_woyt
Naturalnie, ze wszystkie drogi prowadza do Rzymu a ropa i gaz do...konfliktów i wojen.
Nie inaczej w Armenii i Azerbajdzanie.
Armenia to jedno z najstarszych panstw świata; widnieje na wszystkich przed- biblijnych mapach.
Naturalnie Armenia jest położona w bardzo strategicznym miejscu.
I w zależności od sytuacji geo i politycznej, to raz kochamy Armenie bo ją Turcy mordowali i chcemy cos na Turkach wygrać- a raz mniej kochamy Armenie, bo po pierwsze to jest tam baza rosyjska i Rosja może nie tyle wspiera Armenie co nie lubi Azerbajdzanu; właśnie ze względu na rope, która przez Turcje i port w Ceyhan ma dowozic całe dobro ropno-gazowe do Europy - co sie oczywiscie Rosji nie podoba.
Malo sie natomiast dyskutuje role Izraela w całej tej awanturze, bo Azerbajdzan dostarcza 'dobra naturalne' do Izraela , w zamian zas może sobie zakupic kazdą ilość groźnej broni.
Nagorno Karabah, to przede wszystkim bardzo strategiczne miejsce, przez ktore przechodzą ważne rurociągi, ktore dostarczają gaz i rope nie tylko do Europy i do Izraela - ale mają na celu całkowicie 'wyzwolic' Europe od dostaw rosyjskich.
USA, NATO i Izrael popierają Azerbajdzan - Armenie popiera Rosja i Iran, bo Izrael juz nie korzysta z dostaw irańskich..
Jaka jest rola Izraela w konflikcie Nagorno-Karabah?
What’s Israel’s Role in the Nagorno-Karabakh Conflict? « Aletho News
https://alethonews.com/2016/04/18/whats-israels-role-in-the-nagorno-karabakh-conflict/
"Azerbaijan-Israel partnership is strong, Azerbaijan is home to an old Jewish community”
W Azerbajdzanie mieszkają od dawna zydzi , a ormianska prowincja Tovuz leży na szlaku przeplywu gazu i ropy na rynki swiatowe.
Awantura z Armenia może bardzo zaklocic dostawe ropy i gazu do różnych państw Europy i Izraela
Więzi Azerbajdzanu z Izraelem sa bardzo silne; Izrael sprzedaje bron do Azerbajdzanu a kupuje gaz i rope.
https://www.azerbaycan24.com/en/azerbaijan-israel-partnership-is-strong-nbsp-azerbaijan-is-home-to-an-old-jewish-community/
Rosja zbroi Armenie przeciwko Azerom
Vladimir Putin is intensively arming Armenia against the Republic of Azerbaijan. Massive deliveries of Russian weapons to Armenia threaten a possible new war in the South Caucasus.
Russia-Armenia Destabilizing Nexus - NewsBlaze News
https://newsblaze.com/world/eurasia/russia-armenia-destabilizing-nexus_167284/
Israel and Azerbaijan: A Strategic Alliance « Aletho News
Izrael i Azerbajdzan tworza strategiczne przymierze.
Oto co mowi azerski parlamentarzysta:
"Jest duzo Żydów w Azerbajdzanie i oni pomagaja nam w Waszyngtonie;
muzułmański Azerbajdzan popiera Izrael, a chrześcijańska Armenia popiera Iran.
Naturalnie, ze dostawa ropy naftowej odgrywa duża role w relacjach tych dwóch panstw. Azerbajdzan jest obecnie głównym dostawca ropy do Izraela
The newspaper, for example, quotes an Azerbaijani MP as follows: “There are a lot Jewish friends of Azerbaijan, and they are helping us in Washington,” noting that “Muslim Azerbaijan supports Israel, while Christian Armenia supports Iran.”
Oil also figures large in the growing relationship between the two countries, as Azerbaijan has become Tel Aviv’s largest oil supplier.
Israel and Azerbaijan: A Strategic Alliance « Aletho News
https://alethonews.com/2013/03/06/israel-and-azerbaijan-a-strategic-alliance/
Ja tych Ormian nigdy w życiu nie zrozumie bo tyle się mówiło o ich ponadprzeciętnej inteligencji,lisim sprycie a okazało się że dali sie podejść jak nie przymierzając my w 1989r.
Okazuje się że tak kombinowali,tak kombinowali,aż przekombinowali.
Azerbejdżan nie mówiąc o Turcji jest nie w porządku, ale to że armia Armenii jest trzy razy słabsza od azerbejdżańskiej,że ormiańscy specjaliści wojskowi nowej generacji od kilku lat kształcą się w USA to już niczyja inna wina jak tylko samych Ormian.
https://sun1-99.userapi.com/X5cFxkMk8uP31uEXCtBmTuRHS9MDkZrjzIr7pw/XjkYbVG8AHc.jpg
https://www.youtube.com/watch?v=2saqY6FzVxg
Wszystko było jak teraz.Od miesięcy trwała szarpanina o Nagorny Karabach oraz towarzyszące im okrutne rozprawy między Ormianami a Azerami.To ci skrzywdzili tamtych to tamci upuścili krwi tym.
W lutyn 1988 r w miejscowości Sumgait Azerowie wyrżnęli około 2000 Ormian.(ale jakby się ktoś pytał to transformacja ustrojowa była bezkrwawa) https://pl.wikipedia.org/wiki/Masakra_w_Sumgaicie
https://common.regnum.ru/pictures/news/2012-03/foto_1_snyato_viktoriej_ivlevoj_v_hodzhali-2--big.jpg
https://nashaarmenia.info/wp-content/uploads/2019/01/baquuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu-600x405.jpg
https://telegrafua.com/photos/bank_19884_59278.jpg
https://www.google.com/search?q=%D0%A1%D1%83%D0%BC%D0%B3%D0%B0%D0%B8%D1%82%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9+%D0%BF%D0%BE%D0%B3%D1%80%D0%BE%D0%BC&client=firefox-b-d&sxsrf=ALeKk03XHEfqEqfBCsEnyjxNhuLN-xM2DQ:1601411698983&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwicw9O7m4_sAhWSMBQKHXtVB2UQ_AUoAXoECAQQAw&biw=1366&bih=654
Jeszcze łzy rozpaczy nie obeschły kiedy Armenię nawiedziło jedno z silniejszych w historii regiony trzęsień ziemi.Na domiar złego epicentrum przypadło na terenie górzystym.Grudniowy mróz bardzo spowolniał pomoc a trudny górzysty teren przyczynił się do katastrofy samolotu wiozącego ratowników i sprzęt.
Zginęło około 30.000 r.Niewyobrażalna tragedia
https://www.google.com/search?q=%D0%A1%D0%BF%D0%B8%D1%82%D0%B0%D0%BA%D1%81%D0%BA%D0%BE%D0%B5+%D0%B7%D0%B5%D0%BC%D0%BB%D0%B5%D1%82%D1%80%D1%8F%D1%81%D0%B5%D0%BD%D0%B8%D0%B5&client=firefox-b-d&sxsrf=ALeKk03nkKOSqjqlTcejYmb_9CTwP2zfJA:1601411121395&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwibop6omY_sAhUHyxoKHcmXC04Q_AUoAXoECAMQAw&biw=1366&bih=654
https://pl.wikipedia.org/wiki/Trz%C4%99sienie_ziemi_w_Armenii_(1988)
Wkrótce narodziła się plotka o sekretnej broni mogącej wywoływać trzęsienia ziemi.
I wierzę, ze ma dużo racji.
Ale mamy problem:
Związek Sowiecki uznawał kulturowe tradycje ludów Związku Radzieckiego.
To nie była pomyłka. I to nie był żaden błąd.
To był system szanujący humanitarne prawo człowieka do przynależności kulturowej.
Dlatego do tej pory w Rosji istnieje wiele grup etnicznych i czynnie mówi sie w ponad 270 językach .
I mają ludy kaukaskie, tatarskie, syberyjskie itp. swoje republiki i swoje kulturowe środowisko.
Dla porównania, w USA zawsze bedą te parszywe 'mniejszości narodowościowe' ; i stale będzie podział na murzynów, Afro-amerykanow, Dakotow, Latynosów, białych, beżowych, czerwonych Indian, bezdomnych, i ewangelickich oligarchów.
(W Nowym Jorku zabili Sikha w turbanie, bo myśleli, ze to muzułmanin!!)
Armenię trzeba uznać jako jeden z najstarszych narodów swiata.
Podobnie jak Iran, Chiny, Indie, Syrie...
Jest barbarzyństwem niszczenie języków świata; jest barbarzyństwem niszczenie starych kultur, bombardowanie Palmiry i plądrowanie muzeów i niszczenie starożytnych pomnikow historii. To nie tylko żołnierze USA sprzedają na e-bayu skradzione relikty starożytne zrabowane na Bliskim Wschodzie.
Natomiast prawdą jest, ze barbarzyńska polityka USA niszczy plemienne tradycje grając na instynktach tychże plemion i opłacając sztuczne konflikty etniczne.
Finlandia, Litwa powstały jako samodzielne państwa tylko dzięki Rosji Sowieckiej.
Teraz USA opłaca litewskich imbecylów do walki z Rosją.
Polska zawdzięcza swoje istnienie rosyjskim carom. I nie tylko istnienie.
To pod zaborem rosyjskim kwitła polska literatura i zrodziły sie perły polskiej twórczości.
Warszawę unowocześnili Rosjanie i zrobili z naszej stolicy nowoczesne miasto europejskie.
Rosjanie zbudowali nie tylko uniwersytet ale i założyli i sfinansowali system wodociągów i kanalizacji w Warszawie.
"W roku 1881 Założono Komitet Budowy Kanalizacji i Wodociągów miasta Warszawy, w skład którego weszli wyłącznie polscy inżynierowie. W ciagu 7 lat pojawiło sie 42 km tuneli kanalizacyjnych i 107 km rur wodociągowych.
Co więcej, kanalizacja w stolicy Królestwa pojawiła sie o kilka lat wcześniej niż w Petersburgu.
Sokrates Starynkiewicz - rosyjski prezydent Warszawy w latach: 1875-1892 rządził miastem za czasów cara Aleksandra III; oprócz wodociągów założył również Komitet do spraw Szpitalnictwa. To za rządów Starynkiewicza w Warszawie posadzono ponad 5000 drzew,..
W roku 1882 w Warszawie pojawiły sie pierwsze telefony i latarnie elektryczne na Marszałkowskiej. Otwarto park Agrykoli, Staryszewski, rynek Mirowski; odnowiono Kościół katedralny sw. Anny i wybudowano kościół Wszystkich Świętych …"
/Violetta Wiernicka: Rosjanie w Polsce. Czas zaborów 1795-1915.
Bellona - Warszawa, 2015 str. 116 -122/
Oczywiście opinie jak zwykle sa podzielone.
Dlaczego nie zgadzam sie akurat w tym, konkretnym przypadku z Mixeewem:
Konflikty etniczne sa celowo organizowane w celu podbicia narodów.
Opłacane przez CANVAS - architektów NWO- konflikty etniczne w Jugosławii - pomogły zniszczyć caly kraj. Teraz niszczą Ukrainę.
Atak na Serbów był celowo zaplanowany, bo chodziło o to - nie po raz pierwszy w historii - żeby zniszczyć Serbów i odebrać im Kosowo.
A Kosowo … to cala tablica Mendelejewa; wszystkie skarby ziemi razem z kopalnią diamentów. Trzeba to ukraść.
Związek Słowian Południowych miał sens. Kosowo jest osrodkiem szkolenia terrorystow i kontrolowania rurociagu naftowego z Baku
Obecne celowe rozbicie krajów bałkańskich jest barbarzyństwem i zbrodnia przeciwko ludzkości.
Rozbicie Balkan i narodów bałkańskich jest potrzebne Ameryce do NWO i kontroli przepływu ropy i gazu z Azjii do Europy.
Kosowo: Baza w Bondsteel
Camp Bondsteel and America’s plans to control Caspian oil from Baku
Piekny opis najwiekszej bazy USA na zyznych ziemiach kosowa
https://www.globalsecurity.org/military/facility/camp-bondsteel.htm
ENB-KOSOVO: Caspian Pipelines War
https://enbkosovo.blogspot.com/2008/03/caspian-pipelines-war.html
Teraz taki 'konflikt etniczny' , opłacany przez Polskę i USA morduje dzieci i całą cywilną ludność Donbasu.
Konflikt etniczny?:
Mowienie po rosyjsku bedzie zakazane w Doniecku:
Speaking Russian to be illegal in Donetsk! - Fort Russ
https://fort-russ.com/2018/09/speaking-russian-to-be-illegal-in-donetsk/
Ukraińcy chcą oddać Donbas Ameryce, żeby Trump wygonił Rosjan? Szokujący plan Poroszenki | Wolnosc24.pl
https://wolnosc24.pl/2017/06/21/ukraincy-chca-oddac-donbas-ameryce-zeby-trump-wygonil-rosjan-szokujacy-plan-poroszenki/
Prowokowane i opłacane konflikty etniczne, to tylko pretekst do niszczenia starych kultur, żeby nie przeszkadzały w podboju.
Każdy może sobie sprawdzić ile ropy pobiera USA rocznie z Baku!!.
I nie chodzi o kulturę plemienną ani ambicje etniczne; chodzi o rozbój i kontrole źródeł energii.
Każda metoda złodziejskiej polityki rabunkowej USA jest usprawiedliwiana. To wina ofiary, ze probuje sie bronic?.
Komu przeszkadzają starożytne ludy Bliskiego Wschodu??
Obecny atak na pozostałe plemiona słowiańskie jest barbarzyństwem.
Bo Polakom jakoś dziwnie łatwiej było popierac plemiona islamskie z Albanii i Arabii Saudyjskiej niz chrześcijańskich Słowian serbskich.
Polacy powinni bardziej rozumieć sens walki o przetrwanie.
Nasza historia jest pełna przykładów.
Teraz przygotowuje sie Polskę do ataku na państwa ...słowiańskie.
Nie inaczej w Armenii; nie chodzi o to, kto ma racje i nie chodzi o spor terytorialny.
Chodzi o gaz i rope.
Chodzi o gaz i rope.
Tak jak w Iraku, Libii, Iranie, Syrii, Jugoslawii, Rosji, Indonezji (East Timor)
To znaczy, ze jak ktos nie morduje, nie zrzuca bomby i narzuca sankcji - to jest 'elementem'?
To Putin powiedział, ze nie bedzie bombardować Kijowa bo tam sa kobiety i dzieci.
I to Putin powiedział, ze nie zbombarduje Izraela bo tam mieszka milion rosyjskich obywateli.
A o Izraelu w Gruzji - to pisal obszernie Haaretz- dziennik izraelski. Radze poczytac.
To Izrael, ktory pomagal Gruzji sie zbroic, zabronił Miszce Szakaszwili napadac na żołnierzy ONZ w Osetii.
I potem biadolil Izrael: A mowilismy, Gruzinom, zeby nie napadali na Osetie, bo armia gruzinska jest jeszcze niegotowa!
Nigdy nie zrozumiem jak można powtarzać ciagle glupoty o Gruzji.
Putin woli sie sto razy spotkac i godzinamii gadać niz raz zbombardowac.
Ja rozumiem, ze Amerykanie oduczyli Polaków wszelkiej dyplomacji.
Dlatego rozni 'specjalisci od geopolityki' rozumieja i popieraja tylko mordobicie i dezinformacje.
Czy moze Wican nam wyjasnic i podac szczegóły, na czym polegala ta pomoc Izraela Rosji w awanturze gruzinskiej?
Jakie to ma znaczenie?
75% tak zwanych islamistow nie ma pojecia co to jest Koran.
Nie wiem czy to dobrze czy zle. Ale ciekawie.
Wolne tematy (66 – 2020) « Dziennik gajowego Maruchy
https://marucha.wordpress.com/2020/09/25/wolne-tematy-66-2020/
wpis nr. 205
Szach said
2020-09-30 (Środa) @ 10:47:39
Związek Sowiecki uznawał kulturowe tradycje ludów Związku Radzieckiego.
To nie była pomyłka. I to nie był żaden błąd.
To był system szanujący humanitarne prawo człowieka do przynależności kulturowej..... itd
Autor: Jan Bodakowski
Źródło: redakcja
A liczą się interesy.